Dorota

Około 17 lat temu Dorota usłyszała: „Posłuchaj córko, spójrz i nakłoń ucha”. Była wtedy prowadzona przez kierowników duchowych i jeden z nich chciał drukować przekazy, które otrzymywała. W pewnym momencie jednak przestraszyła się i wszystkie je zniszczyła. „Tak bardzo bałam się, że wmiesza się coś z mojego ego albo od złego ducha, że nie uniosłam tego.” 

Była prowadzona ścieżką grup charyzmatycznych w Kościele, jednak na skutek wewnętrznego kryzysu i zwątpienia w wartość tej drogi odeszła od instytucjonalnych form wiary. Poddała się jeszcze głębiej indywidualnemu prowadzeniu, sięgając również do Jeszuańskich przesłań Drogi Mistrzostwa. Po okresie, który był znaczony cierpieniem oczyszczenia, usłyszała ponownie: „Mój mały proroku prorokuj dla moich zagubionych dzieci. Byłaś zagubiona, a się odnalazłaś, mimo to, moje słowa, zawsze aktualne, są również dla ciebie.”

Słowa, które odbierasz, są jak wydobywanie cennych rzeczy ze skarbca. One wszystkie tam są, ale od ciebie, od twojego aktualnego stanu ducha zależy, ile ze skarbca wydobędziesz. Słowa/skarby przekładasz do etui serca, takiego, na jaki stać cię w danej chwili. Nie przejmuj się wyglądem opakowania, przychodź do Mnie i wydobywaj. Rozdawaj nie troszcząc się o to, czy ktoś moje skarby przyjmie. Troski pozostaw Mnie, ty baw się hojnym rozdawaniem.

W wewnętrznym pojednaniu i pokoju serca Dorota przyjęła posługę daru proroctwa lub channelingu, jak często się o tym mówi. Wyjaśniając sposób, w jaki przychodzą do niej przekazy, mówi: „Słowa pojawiają się nagle, zwykle w czasie modlitwy, płyną lekko, ale nie jest to tzw pismo automatyczne i nie mogę sama ich wywołać. Czasem są dzień po dniu a czasem miesiącami cisza. Niektóre mocno żyją w mej pamięci”. 

„Moje milenijne dzieci bardzo liczę na was”. Powiedział do niej Chrystus gdzieś na początku tej formy komunikacji. Początkowo nie miała pewności, co oznacza pojęcie milenijnych dzieci, obecnie zrozumiała, że milenijne dzieci to wszyscy, którzy żyją w pierwszym wieku obecnego tysiąclecia, a którzy są ludźmi dobrej woli i szczerej tęsknoty i pragnienia odnalezienia siebie w Bogu.

Czuję, że przesłania przychodzące przez Dorotę są częścią tej głębokiej duchowej przemiany, przez jaką przechodzi świat. Czuję, że mam te przesłania udostępniać właśnie w tym miejscu, w przestrzeni „Chrystusa w tobie”. Chrystus przychodzi w łagodności i pewności Miłości, której jesteśmy częścią, bo w Niej zrodził nas Bóg na Swoje podobieństwo. I dlatego Ojciec robi wszystko, by przyprowadzić nas do Domu, z którego wyszliśmy. Mówi do nas na wiele sposobów, przez różnych posłańców. Mówi do naszego serca, tam, gdzie mieszka w nas jako Chrystus w tobie, nasza jedyna prawdziwa tożsamość, darmo dana i nigdy nie cofnięta. I pamiętajmy czytając słowa przesłań przychodzących przez Dorotę, że po owocach ich poznacie. Nie teoriami i koncepcjami, lecz żywym doświadczeniem prowadzeni jesteśmy przez Boga do Boga.

Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo.

Łk 12,32

Przekazy